Praca pracowników socjalnych i kuratorów sądowych nazywana jest syzyfową. Nie wszyscy są gotowi na tak wielkie poświęcenie i pokłady zrozumienia i empatii w kierunku swoich podopiecznych. Paulina Ozga żyła historiami ludzi, których obejmowała opieką, była niemalże na ich każde zawołanie, nieraz ryzykując swoim zdrowiem czy bezpieczeństwem. Ta gotowość do niesienia pomocy każdemu, kto jej potrzebował ostatecznie doprowadziła ją na schody domu, przed którym straciła życie. Do dziś zabójca nie został ujęty i skazany. Czy to kiedyś się zmieni?
Zostań Patronem:
www.patronite.pl/justynamazur
paypal.me/justynaamazur
Wesprzyj na PLpost
Możesz mnie spotkać:
Grupa: groups/PiateN...
_____
Słuchaj na:
Spotify: spoti.fi/2WM488O
Apple Podcasts: apple.co/3CELhCr
Tidal: bit.ly/3tUkXAw
Google Podcasts: bit.ly/3I7v5L6
PLpost: bit.ly/2Ur9Cbw
_____
Muzyka wykorzystana w odcinku:
Wstęp: Convolv - The firm within, The Six Realms - I Think I Can Help You
Czołówka: Doug Maxwell - Heartbeat of the Hood
Tło: Luke Atencio - Counsel
Tyłówka: The Inner Sound - Jesse Gallagher
Musicbed SyncID:
MB01TFL0BRK5AZQ
_____
Wybrane źródła:
interwencja.polsatnews.pl/rep...
uwaga.tvn.pl/reportaze,2671,n...
gazetawroclawska.pl/ona-lubil...
gazetawroclawska.pl/zabojca-k...
vod.tvp.pl/video/magazyn-krym...
Miałam. wielką nadzieję że morderca zostanie złapany. Niestety tak się nie stało. Przerażające jak zaplanował to zabójstwo i nie chciał odpuścić, by dziewczyna uszła z życiem. Może to zbrodnia z motywem "Mnie się nie odrzuca! Nie będziesz moja, to nikt nie będzie Ciebie mieć!" Straszne że ten morderca dalej sobie chodzi po wolności, zadowolony z siebie i z życia. Może nawet będzie słuchać tego podcastu. 😖😖😖
Też mi się wydaje, że oatrzac o tym, hak wygląda profil psychologiczny tego człowieka, myślę, że mogli np raz pod wpływem chwili spędzić że sobą noc, ona więcej nie chciała a on ją nachodził. W końcu stwierdził, tak jak mówisz - "Jak ja cie nie mogę mieć, to nikt nie będzie."
Nie mam pojęcia kto zabił tę kobietę. Tylko powiem, że nie rozumiem dlaczego sama tam pojechała. Pracowałam kilka lat jako asystent rodziny i zawsze "zazdrościłam" kuratorom, że mogą jechać w obstawie policji, a mi to nie przysługiwało. Kiedy czułam straszny lęk przed wizytą, jechałam z mężem, który na mnie czekał.
Też byłam AR. Kuratorka w obstawie policji zabrała matkę i jej dwoje dzieci do ośrodka dla ofiar przemocy. Tego dnia nie udało się zabezpieczyć trzeciego dziecka, ponieważ w chwili przyjazdu policji chłopiec schował się..... Następnego dnia razem z kuratorką pojechałam do szkoły tego dziecka. Kurator zabrała go a mi kazała pojechać do ojca i powiadomić, że już cała rodzina przebywa w ośrodku i ma się,, nie martwić,, bo chłopiec nie wróci po szkole do domu. Wiedząc, że ten facet jest agresywny i nieobliczalny poinformowałam ją, że i owszem pojadę do niego ale nie sama! Pojechałam na posterunek policji prosząc o wsparcie. Policjanci byli zajęci ale obiecali mi, że jak będą w tej miejscowości i tak planują tam być to wstąpią do tego ojca i sami przekażą mu wiadomość. Kuratorka miała czelność powiedzieć mi, że nie nadaje się do tej pracy skoro boję się jechać do tego faceta sama. Sorry, ale to była głupia pi...a. Zaoferowałam jej, że mogę zostać z chłopcem a ta może do niego podjechać jeszcze jak byłyśmy w szkole... NIE CHCIAŁA.. Wniosek nasuwa się sam.
To jest niedopuszczalne, żeby jacyś pracownicy socjalni udawali się po zmroku w pojedynkę w różne takie rejony środowisk patologicznych i meliniarskich. Sprawca bez wątpienia dobrze znał swoją ofiarę i jej przyzwyczajenia. W takich sytuacjach na miejsce powinna być wzywana policja, by sprawdziła, czy istotnie jakieś niepokojące rzeczy mają miejsce i tyle. Wszystkie telefony szczególnie anonimowe tacy pracownicy powinni mieć nagrywane tak na wszelki wypadek. Szkoda, że nie udało się ustalić sprawcy, bo tu w grę wchodzi dość ograniczona ilość możliwych sprawców. Najprawdopodobniej to ktoś miejscowy znający teren z pewną inteligencją przestępczą. Motyw zbrodni z namiętności jest dość chwytliwy, ale nie wykluczone są także inne motywy!
@chding zuure skąd takie info?
No tak pytanie jest czy sprawca nie mógł być ktoś z innych rodzin które miała przypisane Paulina. Zakładam że policja to sprawdziła i wykluczyła dlatego kochanek/adorator został jako jedyna opcja.
@chding zuure Jak się nie przyznał, ani nie ma dowodów. czy świadków wiążących osobę z danym czynem, to jest to osoba podejrzewana, czy podejrzana nie wiem jaka forma jest bardziej prawidłowa. Winnym sprawcą będzie wtedy jak taki wyrok wyda sąd. To, że to wszystko w miarę logicznie pasuje, to za mało.
sprawca został złapany.
Tak się składa, ze poznałem Paulinę osobiście w szkole policealnej. To była bardzo ciepła osoba, z sercem na dłoni dla każdego. Zapadla mi w pamięć jako osoba ciągle uśmiechnięta i otwarta na ludzi. Wiadomość o jej śmierci była dla mnie szokiem.
Jak to było, jak masz miękkie serce to obyś dupy nie miał szklanej…
@x y mnie się wydaje, że ten facet zwyczajnie ją nachodził, a ona próbowała się od niego uwolnić. I za to pewnie się zemścił, na zasadzie że albo on ją będzie miał, albo nikt.
Taka dobra a zadawała się z jakimś chłopem za plecami męża w ich własnym domu
@ewa krol i tu źle powiedział..bo serce ma mózg..gorzej jednak z tym, że oceniamy innych po sobie..wydaje się nam, że ktoś by nie mógł czegoś zrobić,bo my nie moglibyśmy
Makabryczne. Gdy moja Mama w latach 60 XX w. była kuratorem sądowym, miałam około 3-4 lat. Zawsze chodziła do podopiecznych z asystą milicji.
@jadzikja - jednak powinna byla poprosic o asystę policjanta
@Monika Herkoperec to nie ma żadnego znaczenia, młoda kobieta nie powinna nigdy sama interweniować sama w takiej sytuacji... W sumie nie ważne czy to kobieta, czy mężczyzna... Jak spotkanie nie było umówione z taką rodzina i jest podejrzenie że dzieje się coś nie tak, to trzeba się zabezpieczyć, to logiczne ...
@jadzikja no nie wiadomo czy prosiła. Chociaż sądząc po trybie życia tej rodziny to musiała być znana policji i niewykluczone, że bywali tam nie raz na interwencjach.
@Monika Herkoperec tylko pytanie czy ta kobieta prosiła o taką pomoc i została jej odmówiona... Bo jak policja ma zgłoszenie od kuratora, domyślam się że ta pani była kuratorem społecznym, a nie zawodowym, to nie ma bata, musi pojechać.
Pracowałam w pomocy społecznej 5 lat. Niejednokrotnie wchodząc do rodziny z problemem alkoholowym i założoną Niebieską Kartą serce podchodziło mi do gardła. Podopieczni ośrodka, którzy nadużywają alkoholu, zaniedbują dzieci w stosunku do pracowników socjalnych, asystentów rodziny zachowują się często w sposób bardzo agresywny. Kochałam moją pracę. Z perspektywy czasu uważam jednak, że w pewnych sytuacjach zachowywałam się bardzo nierozważnie. Byłam odważnym pracownikiem, pełnym pasji. Nie balam się skonfrontować z pijanym, agresywnym podopiecznym. Podobnie jak bohaterce tego odcinka zależało mi najbardziej na dobru dzieci w tej rodzinie. Gdy Justyna opowiadała o chwili napasci na Paulinę poleciały mi łzy. Miałam dużo szczęścia, że nigdy nic takiego nie przytrafiło się mnie. Ubolewam, że zawód pracownika socjalnego/kuratora/asystenta rodziny jest tak bardzo niedoceniany w społeczeństwie. 😢
Pracowałam w sądzie w wydziale rodzinnym jako sekretarz sądowy, to do jakich rodzin wysyłaliśmy kuratorów na wywiad, a potem czesto gesto zlecony byl nadzór to naprawdę masakra :/ Bałabym się tam iść w ciagu dnia, po jasności w obsadzie mężczyzn a co dopiero będąc sama. A już nie mówiąc o sytuacjach gdzie interwencyjnie zlecalismy odebranie dzieci :/ Oby kiedys sprawca tej strasznej zbrodni odpowiedzial za swój czyn.
"Kilka miesięcy wcześniej sąd ograniczył matce dwulatka prawa rodzicielskie. Uzasadnienie: warunki w jakich wychowywano dziecko. W domu było brudno, w rodzinie zaś alkohol był niczym chleb powszedni." - Dlaczego w przypadku tej rodziny, gdzie 2 latek był wychowywany w patologicznej rodzinie, miał on tylko dozór kuratora?Co musi się dziać, by dziecko zostało wyrwane z patologii? W jakim przypadku zleca się odebranie dzieci. Pytam poważnie, bo poza morderstwem pani Pauliny szokuje mnie sytuacja tego dziecka i niepełnosprawnej dziewczyny.
To musi być osoba, która wiedziała o Pani Paulinie 'więcej' - w sensie, wiedziała że pracuje jako kurator, że opiekuje się ową rodziną, że jest bardzo empatyczna i pojedzie sprawdzić, czy anonimowy telefon to prawda... Bardzo smutna historia, oby doczekała się finału i szczerze życzę sprawcy aby sumienie nie dawało mu żyć i spać spokojnie...
giną dzieci. Pozdrawiam serdecznie.
dziwnie mi cieszyć się na nowy odcinek, bo to jednak ludzkie dramaty, ale dobrze, że jesteś
@Hanna Bab Dziwne podejście do ludzkich dramatów. Rodzina, najbliżsi, dziecko do końca życia będą tkwić w rozpaczy i wielkim poczuciu krzywdy, a my możemy napisać cokolwiek, np.extra sprawa, przy słuchaniu prasowałam i czas tak szybko minął, że uporałam się z ogromnym stosem ubrań; fajnie było. PS Normalny człowiek zna uczucie empatii i taktu stosownego do sytuacji.
@Hanna Bab ale nie jesteś, więc nie potrafisz wczuć się w sytuację takich osób.
To jest b. niebezpieczna praca. Miejsca ktore odwiedzasz i ludzie ktorych spotykasz przekraczaja tzw powszechne normy. Powinna jednak zachowac ostroznosc i wzywac policje. Choc kiedy teraz o tym mysle tez czesto jezdzilam sama w podobne miejsca.
@Hanna Bab niektórzy chcą sprawdzić czy autor podaje się rzetelne informacje.
@Małgorzata Ozga gdybym była rodziną zamordowanej nie byłoby mnie na takich kanałach. Miałabym dość tego co przeżyłam w życiu. Po co jeszcze słychać o tragediach innych.
Myślicie, że nie rozpoznałaby głosu swojego znajomego/kochanka przez telefon? Hmm… Ja akurat pomyślałam, że to mogła być osoba z jakiejś innej rodziny, którą Paulina miała kiedyś pod swoją pieczą, i której w ich mniemaniu „zaszkodziła”?
@bestia119 mowa była o tym, że połączenia były wykonywane z jej numerem.
Też o tym pomyślałam.
Nie jestem pewien czy telefon był bezpośrednio do niej. Myśle, że takie sprawy załatwia się przez jakas centrale, która sprawę przekazuje dalej.
Jeśli domniemany kochanek miał wspólnika to duża szansa, że jednak z czasem się wygada.
A może kochanek miał wspólnika, który dzwonil
Dzięki takim ludziom jak Pani Paulina świat jest lepszym miejscem 😔Ogromna tragedia, bardzo współczuję rodzinie, bliskim i wszystkim, którym nie zdążyła pomóc. Mam nadzieję, że ludzie/człowiek, który jest odpowiedzialny za tą zbrodnie stanie przed sądem😔Justyna -🤞🏾trzymamy kciuki, żeby wszystko się udało! ♥️Powodzenia i szybkiego powrotu do pełni sił.
Strasznie smutna historia.... Taka dobra osoba zginęła taką tragiczną śmiercią ;(
Dziękuję Justyno za ten odcinek, tym bardziej, że jest mi on "szczególnie bliski" ze względu na zawód, który wykonuję. P.S. Życzę Ci Justyno, aby operacja przebiegła pomyślnie i szybko wracaj do zdrowia i do robienia nowych odcinków, bo chyba się od nich uzależniłam ;) Pozdrawiam.
Praca szalenie ciężka i odpowiedzialna (mam znajomą, która właśnie ją pełni) ale tu odnoszę wrażenie, że nie została popełniona przez kogoś z podopiecznych. Oby kiedyś sprawca został złapany.
Kolejna smutna sprawa... Nigdy o niej nie słyszałam. Pani Justyno trzymam mocno kciuki żeby wszystko poszło bardzo dobrze. Pozdrawiam serdecznie 😘
Potworna zbrodnia 😡nie jestem jednak w stanie zrozumieć zlekceważenia ostrzeżeń męża a wcześniej siostry... Osoba znająca pracę od podszewki, możliwość zagrożenia zdrowia i życia, tak lekceważy owo zagrożenie. Wystarczyło zadzwonić do tamtejszego komisariatu aby policja na miejscu sprawdziła prawdomówność dzwoniącego, niepotrzebna śmierć 😢😢😢
@Paw EL pozwolenie można sobie wyrobić.
@amogus noo 😁🤦
@Rafaello i niepotrzebnie koloryzuje: "urodziła się niemal w drugą miesięcznicę stanu wojennego"..
@Paw EL widać nie macie pojęcia o takiej pracy. Jaki byłby sens pracy kuratora gdyby wszędzie chodził z policją. Jaka byłaby współpraca, a raczej praca kuratora z rodziną jeśliby za jego plecami stał uzbrojony policjant? To nie jest zawód dla wszystkich, ale szkoda że zarobek jest tak marny, jak i w wielu pokrewnych zawodach
W tej pracy bardziej niż Odwaga,potrzebna jest Rozwaga
Trzymam kciuki za ciebie aby op się udała i aby wszystko było ok 👍🏻🙋♀️pozdrawiam
Dziękuję za odcinek ❤ Życzę dużo zdrowia 👍✊️
Dziękuję i przesyłam życzenia zdrowia!
Jestem byłym pracownikiem socjalnym. Doświadczenie na całe życie i rana w sercu, która powoli zamienia się w bliznę, której nie usunie żadne ciepłe słowo, miły gest czy miłe chwile. Trudny zawòd, ktòry ma za mały przestiż.
@-K- nie, pracownicy socjalni, których spotkałam do tej pory to zazwyczaj ciepłe i życzliwe osoby, które mają serce na dłoni. Widząc co się dzieje u podopiecznych, bardziej doceniamy to co mamy. Niejednokrotnie wracając z pracy, przytulałam się do męża mówiąc,, jak ja się cieszę, że mam takiego fajnego mężczyznę ❤️"
Też kiedyś pracowałam w pomocy społecznej. Zgadzam się z Tobą w 100%. Nikt tego zawodu nie szanuje a niejednokrotnie narażalam zdrowie i życie w terenie.
@Sylwia Jaworska Ani przez moment nie sugerowałem że zdradzasz partnera, pytałem tylko, czy w branży pracowników socjalnych jest to zjawisko równie powszechne jak np. w Policji (co obserwuję bezpośrednio). Jednak fakt, że moje pytanie potraktowałaś personalnie, również o czymś świadczy.
Nieuczciwość w uczuciach zdarza się w każdej sferze czy to zawodowej, czy to finansowanej. Oprócz pracownika socjalnego, jestem również menadżerem i wolontariuszem. W żadnej z tych ròl nie krzywdzę drugiego człowieka, który z jakiś względów jest mi bliski emocjonalnie.
Dzięki za kolejną historię, przesłucham wieczorem.
dziwne,ze nie zebrano zadnych sladów na miejscu zbrodni... ArchwumX da rade,ale musi miec jakis punkt zaczepienia...trzymam kciuki za rozwiazaniem tej zbrodni,pozdrawiam :)
@Bożena Makuła było zimno, miał ciepłe ubranie, rękawiczki, mógł osłaniać twarz. Poza tym przewinęło się tam wiele osób. Pozostaje mieć nadzieję że mógł jakieś ślady biologiczne pozostawić na jej ubraniu, ale gdyby tak było to mieliby materiał porównawczy, żeby wykluczyć Grzegorza.
@Wiola K. zastanawiam sie,jak to mozliwe,ze nie zebrano zadnego materiału na miejscu zbrodni.. :/
@Wiola K. Szok. Nic mu nie zrobią. On zadowolony, że "da się"...
tam jest jeden podejrzany, ale nie ma dowodów
Co za straszna historia . Nie mogę powstrzymać łez. Sama nie wiem czy to dobry pomysł słuchać ciebie Justynko. Ja czasami po prostu przeżywam te historie. Zwłaszcza gdzie giną dzieci. Pozdrawiam serdecznie.
Cieszę się że moja mama nie wykonuje już tego zawodu. Do tej pory pamiętam jak kazała mi dzwonić do taty gdyby nie wróciła w ciągu 15 min, podczas gdy czekałam w aucie pod meliną. Ta praca jest zbyt niebezpieczna.
@Magdalena Borek a można to drżeć się pisząc komentarz? Piszesz głupoty ktoś zwraca Ci uwagę na to.
@Ewa Morawska nie drzyj sie na mnie babo. Nie wymyśliłam sobie tego przecież.
@Magdalena Borek Nie powinna pani używać słowa kochanek!!! Przecież zamordowana nie może się obronić, wyjaśnić, a jakie szkody Jej bliskim może wyrządzić takie stwierdzenie!? Poza tym uważam, że nie był to żaden kochanek, tylko znajomy, który zakochał się w Paulinie chorą miłością i nie dawał Jej spokoju. To, że przychodził pod nieobecność męża, nie jest niczym dziwnym, a to, że Ona go wpuszczała, też nie, jak wiemy była bardzo serdeczną, empatyczna osobą.Widocznie w pewnym momencie, dała temu komuś do zrozumienia, że nie chce kontynuować tej chorej znajomości.
Szczerze, to tak średnio odpowiedzialnie brzmi ze strony rodzica...zrzucanie odpowiedzialności na dziecko, dzwon jakby mnie nie było.
@Wilkieł Wilkowska nieważne nawet czy był to kochanek czy nie. Nawet jeżeli byłby to znajomy to nie zmienia to niczego, nie była to osoba związana z praca
Dziękuję za kolejny odcinek. Tragiczna historia pełna tajemnic😢
Tragiczna sprawa, pamiętam jak było o tym głośno. Jednak nie rozumiem, po co jechać na wezwanie telefoniczne jako Kurator na miejsce awantury? W takiej sytuacji nie powinna wezwać na miejsce policję i tyle? Policja ma środki do tego, żeby zareagować. Nawet gdyby była awantura, nie wiem ktoś biłbym dziecko, to jak Kurator ma zareagować w danej chwili? Obezwładnić kogoś? Nie rozumiem...
Dziękuję Justyna🌹 Myślami jestem z Tobą ❣️ trzymam kciuki Pozdrawiam serdecznie 🤗🍀🍀🍀
Witam. Pamiętam tą tragedię 😟 to była bardzo głośna sprawa. Dziękuję za przypomnienie, pozdrawiam🥀 to🌹🌺
dziekuje za odcinek ❤️
Przyszła na świat w okresie stanu wojennego, ale to nie przeszkodziło jej w byciu dobrą osobą- błyskotliwe, naprawdę ;)
Mój rocznik,82,urodzony w stanie wojennym,nie pamięta tego okresu,a na nasz rozwój miał głównie wpływ dom rodzinny,a nie okoliczności polityczne.
@Saszka Wytłumacz choć jednym zdaniem, bo według mnie kryje się w tym jakaś niewiedza o realiach tamtych czasów. Boję się, że młodzi ludzie rzeczywiście mogą uważać pokolenie stanu wojennego za w pewien sposób ułomne, zdegenerowane natomiast ludzi, którzy urodzili się w Walentynki niejako naznaczonych miłością. Obawiam się, że ktoś zaszczepia takie schematy w umysłach nowych pokoleń i później wychodzą takie "kwiatki".
Skrót myślowy. Ja zrozumiałam 🤷🏽♀️
Też na to zwróciłam uwagę :) przyszłam na świat w samym sercu stanu wojennego i nie narzekam na dobroć własną zanadto ;)
I w Walentynki.Tylko,że wtedy w Polsce chyba nikt o tym "święcie"nie miał bladego pojęcia🤔🙄
Super że jest nowy odcinek 🙏
Jaka miła niespodzianka 🥰❤️
Kiedy kończysz oglądać akurat pierwszy odcinek "po piąte" a tu wskakuje akurat nowy💪
Szkoda, że po otrzymaniu tych telefonów po prostu nie wzywała Policji i jak już chciała tak bardzo sprawdzić, czy faktycznie przekazane informacje polegą na prawdzie wchodzić na teren posesji tylko przy asyście funkcjonariuszy.
Czekałam z niecierpliwoscia ma kolejny podcast. Zabieram sie za słuchanie.
Bardzo dziwne, że Paulina nie zawiadomiła Policji o tym, że jest jakaś libacja i że dostała taką informację i prosi o sprawdzenie. W życiu sama bym nie pojechała wieczorem w takie miejsce sama.
@paul polo tak, a schadzki urządzali w szopie jej podopiecznych - taki fetysz mieli
Jaki kochanek?? 🙄 Przecież wcześniej poprosiła siostrę, aby Jej towarzyszyła...
bo wiedziała raczej ze to jej kochanek dzwoni,moze chciała sie z nim rozmowic.
Zbrodnia z nienawiści,dziwi mnie, że kuratorka jedzie na interwencję bez policji. Bardzo dziwna zbrodnia, może ktoś uważał, że kuratorka zrobiła komuś krzywdę i ten ktoś się zemścił. Może to dotyczyć jej pracy
@M C no żeś wyjaśnił... Masz twarde dowody nie ma co, nie mam czasu wyszukiwać komentarzy "pani Oli"
@MsSpa2007 bo przeczytaj komentarz pani Oli
@M C a wiesz to na pewno, bo ...?
@Agnieszka Konarska zależy to pewnie od miejsca. Raz miałam interwencję, podczas której policjanci sami mi powiedzieli, żebym nigdy tam sama nie jeździła, lecz z nimi.
Nie policja nie jeździ w celu przeprowadzenia wywiadu i nie asystuje kuratorom podczas wejścia w środowisko bo to nie ich praca a praca kuratora. W tym przypadku została zgłoszona interwencja że trwa libacja a w domu jest małe dziecko, nie wiem dlaczego ktoś dzwonił na prywatny numer tej pani, nie wnikam ale jeśli takie sytację zdarzały się częściej to widocznie tej Pani to odpowiadało, tak czy inaczej nie rozumiem dlaczego ta Pani nie zgłosiła tego na policję że taki telefon dostała i oni powinni to pierwsi sprawdzić lub ewentualnie poprosić ich o asystę jak już chciała sama zobaczyć. No niestety ale można było tej tragedii uniknąć.
Smutna historia, pracownicy, ktorzy otrzymuja anonimowy telefon aby pojechac wieczorem do patologicznej rodziny aby sprawdzic bezpieczenstwo dziecka, powinni jechac w takim przypadku z policja. Mam nadzieje, ze zabojca zostanie zlapany i postawiony przed sadem. Dzieki za podcast opracowany i przedstawiony perfekcyjnie.
Dokładnie, ja z policją jeżdżę. Oni są właśnie do zabezpieczenia funkcjonariusza publicznego przy wykonywaniu czynności służbowych.
Bardzo ciężko jest powiedzieć dlaczego kuratorka została zamordowana. Może kochanek lub wynajęta osoba. Mąż zmarłej kobiety powinien wystąpić do Sądu o ponowne rozpatrzenie akt i o to żeby tę osobę która prawdopodobnie była kochankiem poddać badaniu wiarografem.
@alegromoderator zgadza się. Wariografu nie dopuszcza się jako dowodu w sprawie właśnie dlatego, że może dać fałszywy wynik. A wiele osób po konsultacji z prawnikiem odmawia takiego badania, bo jeśli są niewinne a wiariograf pokaże inaczej to policja się już od Ciebie nie odczepi. A w najgorszym przypadku podłoży Ci "dowody" żeby coś na Ciebie mieć, ślepo wierząc w maszynę.
@alegromoderator ale brednie piszesz. Chcesz kgoos trzymać w celi bez podstawy bo masz podejrzenie ale brak dowodów, no tak prawo nie działa. Pamiętaj też że wariograf to nie jest jakaś magiczna maszyna. Mierzy jedynie pewne parametry i może dać fałszywe wyniki jeśli ktoś np. będzie pod wpływem dużych emocji czy stresu.
To w takim razie jeśli ktoś nie chce się poddać temu badaniu, musi mieć świadomość że będzie zatrzymany w celi dopóki pęknie i przyzna się lub podda temu badaniu! To jest proste. O czym w ogóle mowa.
Nie da się zmusić do tego badania.
To są miejscowości blisko mnie...pamiętam jak autobusem jedzilam do szkoły do środy Śląskiej przez Michałów...nie zapomnę tych widoków, wszedzie taśmy policyjne na tej posesji gdzie została zabita...
Witam wszystkich serdecznie i pozdrawiam Justynę!
Kolejny koszmar.... Masz niesamowicie DUŻO SIŁY by opowiedzieć o takich sprawach. Piękne DZIĘKUJĘ.... 😊🙏
Dziękuj za odcinek.Słyszałam już o tej zbrodni i dziwi mnie trochę fakt, żen nikt nie zainteresował się innymi rodzinami, którymi się opiekowała oraz jej środowiskiem w pracy. Czasem osoba zazdrosna o sukcesy może być równie niebezpieczna i zdolna nawet do zbrodni. Takie zamykanie się policji na jednym tylko podejrzanym nie jest chyba dobrym rozwiązaniem...
Zainteresował się. Policja w pierwszej kolejności brała pod uwagę byłych i aktualnych podopiecznych i ludzi z pracy. Przecież Justyna mówi, że ten 'kolega' wypłynął w dalszym etapie śledztwa.
Justyno, zdrowia i do uslyszenia! Pod koniec zeszlego roku odkrylam Twoje podkasty, calkowicie przypadkiem. Umilily mi dluga kanadyjska zime. Bardzo cenie Twoja prace.
Pracuje jako asystent rodziny jest to bardzo ciężki zawód. Jeździmy na interwencję,narażamy swoje zdrowie i życie a ludzia sie wydaje ze "przerzucamy karteczki". Miałam propozycje zostać kuratorem ale zrezygnowałam. Dziwi mnie fakt, skąd ktoś miał numer Pauliny. Podajemy numery tylko swoim podopiecznym. Biedna dziewczyna 😪
Może kiedyś było inaczej z podawaniem tych numerów
No coz...jest to kraj, w ktorym im praca jest bardziej pozyteczna spolecznie, tym gorzej jest oplacana.
Jej śmierć nie miała nic wspólnego z jej pracą. To wygląda na morderstwo na tle osobistym . Nawiązała relację z niewłaściwą osobą i ten ktoś się zemścił prawdopodobnie z powodu odrzucenia. Gdyby pracowała w innym zawodzie morderca i tak znalazł by sposób aby ją dopaść.
Policję i inne instytucje mamy byle jakie bo śladów było mnóstwo ale nie zabezpieczono ich. Np co że dzwonił z kupionego sima , przecież telefon musiał się logować,itp,itd, GPS, każdy telefon ma sygnał puk, itp,itd. Spieprzona,prostą sprawa.do rozwiązania.
.
Dokładnie!
Ona pracowała jako kurator sądowy, jedno nie wyklucza drugiego
Też tak uważam
Sprawa z moich okolic… Kilka lat później także niedaleko Środy Śląskiej znaleziono zwłoki młodej dziewczyny, chyba 17sto letniej. Została zgwalcona i zamordowana przez osobę z niepełnosprawnością umysłową. Wracała wtedy z korepetycji do domu :(
@Maria Sobótka 😂😂😂
@Maria Sobótka to akurat dolny Śląsk, okolice pomiędzy Wrocławiem a Legnicą
Czemu mam wrażenie że większość zbrodni odbywa się na Śląsku? O co chodzi z tym Śląskiem…?
Bardzo poruszyla mie ta historia bo 2010 roku mój brat również zostal zamordowany czasie i pracy w miejscu pracy w głowę płuca i serce
@Sissi Lady może obcokrajowiec
@Sissi Lady Przeczytałam kilka razy... Dlatego dałam ci łapkę . Pozdrawiam.
@Godecja798 Przeczytaj raz jeszcze co ten pan Hohn napisał, to nie ma sensu
Co?
Zamordowany w głowę, płuca i serce.......bardzo śmieszna wypowiedź, mam wątpliwości czy z tobą jest wszystko w porządku
Bardzo ciężka sprawa, wielu wielu podejrzanych. Nawet nie wiedomo czy morderstwo miało związek z jej praca czy życiem osobistym. Kochanek wydaje się mało prawdopodobny bo co on by z tego miał? Mąż nie mógł, jedynie co to kogoś wynająć. Mógł wiedzieć że ta go zdradza. A co do jej podopiecznych to lista podejrzanych jest nieskończona, jednak całą tą operacja wymagała inteligencji a wydaje mi się że typowa patologia raczej nie wpadła by na pomysł z kartami SIM itd... Ciężka sprawa!
@Arymanna bardzo ciekawe. Otwarty umysł masz. Nawet ironicznie Twój komentarz zabrzmiał.
@Arymanna "Istniało podejrzenie, że może to być znajomy 28-latki. Mężczyzna odmówił przebadania wariografem. " Oskarżanie siostry, bez żadnych wskazanek jest nie na miejscu.
@Arymanna rzucanie oskarżeń na siostrę ofiary jest za to nie na miejscu, bo dosłownie nic z tego co było w podkaście nie wskazuje na nią i mało prawdopodobne
@ola kęska jak używa się słowa "prawdopodobnie" to nigdy nic nie jest na pewno ;)
@Arymanna a to, że wszystko wskazuje na to, że Paulinę zabił mężczyzna?
Ale zaskoczenie, ze omawiasz sprawę z mojego miasta😳 Pozdrawiam, trzymaj się Justyno!👊🏻❤️
I co szelma dumna jesteś z siebie?
Bardzo przykra sprawa. Czekam na rozwiązanie tej sprawy i ukaranie sprawcy.
Cieszę się że moja mama już nie wykonuje tego zawodu. 😞 bardzo przykra historia.
Motyw zemsty za odrzucenie jest według mnie bardzo prawdopodobny. Mogło być tak: Mąż jeździł na delegacje, młoda mężatka wpadła w oko innemu samcowi z okolicy, czyli wspomnianemu Grzegorzowi. Jednak po pewnym czasie Paulina stwierdziła, że nic z tego nie będzie bo np. zauważyła, że to agresywny typ w porównaniu do jej męża i zdecydowała to przerwać. Facet liczył na związek, a tu kicha. Zaplanował vendettę. Zaczął to planować w XI 2009r., czyli ich romans mógł upaść gdzieś jesienią tamtego roku. Jest tu swego rodzaju "overkilling" poprzez zmasakrowanie twarzy ofiary, czyli sprawca jej nienawidził. Facet mógł wiedzieć o rodzinie W. od Pauliny z jej opowieści więc postanowił zrobić z nich przysłowiowych kozłów ofiarnych. Dziwi mnie brak jakichkolwiek odcisków, ale z drugiej strony policja dała dupy. Na miejscu Archiwum X analizując ten motyw i tego człowieka zainteresowałbym się jego poprzednimi związkami. Co mówią o nim kobiety? Może nad nimi się znęcał? Facet może po wódce zacznie głupoty paplać i uda się go jakoś powiązać już tak konkretnie z tą sprawą? Drugi motyw, który biorę też bardzo pod uwagę to może zemsta kogoś nad kim Paulina miała nadzór lub kogoś powiązanego z taką rodzina. "Bolało" ich to, że kuratorka wchodzi im drzwiami i oknami w życie prywatne, że docieka, że szuka "uja do dupy więc postanowili ją uciszyć. Zainteresowałbym się tutaj wszystkimi rodzinami z którymi Paulina miała kontakt począwszy od początku pracy w opiece socjalnej. Może była jeszcze jakaś inna patologiczna rodzina, która miała powód by w tak okrutny sposób zabić ?
Witam dokładnie też bym poszła tym tropem pozdrawiam
Justynko, wracaj do nas szybko. Trzymam kciuki.❤
😥Dziękuję Justynko💞💞Seniorka
Niesamowicie smutna historia ;-(
Może jestem mało doświadczona czy zorientowana, ale Paulina dostała dwa telefony od domniemanego oprawcy, być może istniały jakieś techniki zmiany sposobu mówienia czy tonu głosu, ale gdyby to była osoba która ona dobrze znała to najprędzej zorientowaliby się kto to jest i byłoby dla niej dziwne ze dwa razy dzwoni w sprawie jej pracy. Ale jak pisze, to tylko mój sposób rozumowania.
Istniały, żaden problem.
Strasznie to przykre;( ciężko słuchać mi historii o kobietach, które miały dzieci i rodzinę, bo sama mam i wiem, ze dla dziecka rozłąka z matką musi być bardzo ciężka;(
Mam nadzieję że operacja pójdzie pomyślnie, pozdrawiam z Irlandii
Zawód który mogą nie znosić bezrobotni bezdomni czy złodzieje przestępczy Coś złego może się przydarzyć
W mojej opinii to zabójstwo z pracą nie miało nic wspólnego. I Pani była jak sądzę społecznym kuratorem. Ale cóż moge powiedzieć - jeśli komuś przychodzi do glowy praca w pomocy społecznej i zawodach około pomocowych jak wiesz, że ktoś może być pijany, naćpany czy może Ci zagrażać to nigdy nie idziesz sam - bierzesz drugiego pracownika socjalnego/policjanta/kuratora sądowego zawodowego. Nie warto umierać za 2700 zl wynagrodzia jako socjalny czy kilkaset złotych jako kurator społeczny...
A społeczny kurator zarabia w zależności od dozorów, ale małe to pieniądze, bo to zajęcie dodatkowe. Dlatego często socjalni, policjanci, nauczyciele itd biorą kuratele żeby dorobić.
@Sonia zawodny ja w GOPSIE właśnie tyle zarabiam - całe magiczne 2700 zł na rękę (najniższe wynagrodzenie zasadnicze + dodatek terenowy +wysługa lat)
Naprawdę tak mało płacą??
Urodziłam się tydzień po niej. Cieszę, się że dokonując wyborów życiowych poszłam w kierunku małych dzieci. Moja siostra jest z wykształcenia pracownikiem socjalnym, ale nie pracuje w zawodzie. Chociaż na stażu miewała Niebezpieczne sytuacje.
Zabieram się za słuchanie 😊
Smutna historia, ale głos Pani mi to, rekompensuje . Z niecierpliwością czekam na nowe odcinki
Jakoś ciężko mi uwierzyć, że to ten człowiek, który jest podejrzewany. Przeciez poznałaby jego głos.
Podobna sprawa jak z psycholog, która niedawno zamordowano w więzieniu. Oby morderca odpowiedział za swoją zbrodnię.
Ewidentnie ktoś czyhał na jej życie czekał na odpowiedni moment
Trzymam kciuki za Pani operację 🍀❣🌸
Jeeeest nowy podcast❤️🔥❤️🔥❤️🔥Dziekujemy.
Teraz już wiem, dlaczego mama zawszw prosiła członków rodziny o towarzyszenie jej podczas wizyt
A wcześniej nie wiedziałaś? Przeciez nie jest ciężko się domyślić, że wizyty u rodzin z problemami (zwłaszcza z problemem alkoholowym) mogą być niebezpieczne.
U mnie było dokładnie tak samo ,nigdy nie chodziła sama.
Bardzo ciekawa historia, Opowiedziana też w ekscytujący sposób. Dlaczego jest takie prawo, że można odmówić badania wariografem. Uważam jedno, sprawca jest wiadomy i powinno się zrobić wszystko, żeby odpowiedział za zbrodnię. Szkoda męża i synka Pauliny.. 😪 Mam nadzieję, że sprawa będzie miała swój finał.
Ok, dzięki za wytłumaczenie. Nie wiedziałam, że tak to działa.
Kiedyś faktycznie myślano, że wariograf coś daje i takie przeświadczenie u części społeczeństwa, szczególnie takiej nieobeznanej ze sprawami kryminalnymi dalej pokutuje. Jednak jest wiele przypadków, gdzie wynik badania wariografem dawał wyniki "kłamie" w przypadku osoby niewinnej, szczególnie jeśli to osoba blisko związana z ofiarą. Wariograf można też oszukać, aby dawał wynik "niejednoznaczny". W obecnych czasach nie trudno w Internecie znaleźć informacje jak to zrobić. Dlatego nikogo nie można zmusić do badania wariografem, a wyniki nie mogą być użyte w sądzie jako dowód. Obecnie stosuje się go raczej do "przesiania" części podejrzanych (np. na pierwszy ogień bierzemy tych, u których "coś" wyjdzie) oraz jako narzędzie, które może pomóc ew. przycisnąć podejrzanego. Podczas przesłuchania poinformowany, że oblał test wariografem może się wystraszyć i się przyzna.
@Iw Wariograf nie jest w 100% wiarygodną metodą. Używa się go raczej do sprawdzenia, jak podejrzany reaguje w sytuacji testowania prawdomówności. Zawsze o tym, czy ktoś pozostaje w kręgu podejrzeń decyduje kilka czynników. Oblanie testu z pewnością jest jednym z nich. Zdarza się też np. że podejrzany po otrzymaniu informacji, że "nie przeszedł testu wariografem" pęka i przyznaje się do winy.
@ola kęska hmmm to po co jest stosowany, jak nic nie udowadnia? Definicja wariografu :Wariograf jest urządzeniem, które pozwala osobom go używającym sprawdzić, czy osoba, która skład zeznania, mówi prawdę. Odbywa się to za pomocą badania reakcji człowieka na zadawane mu pytania. Takie badanie może przeprowadzić tylko odpowiednio przeszkolona osoba (biegły).
A jak chcesz kogoś zmusić do mówienia?
Zawód kuratora to niewdzięczny zawód
Dzięki ♥️😘
Ale kto ma tel kom czyjegoś kuratora sądowego?anonimowo dzwoni się na policję
Słuszna uwaga! Uważam tak samiz dlatego myślę że to ktoś kto ją znał osobiście.
Słuszna uwaga.
Nie rozumiem reagowania na anonimy kierowane na prywatny telefon po godzinach pracy. Powiadomić policję i tyle. Oni są od tego.
Słuszne, kompletnie nie rozumiem dlaczego jeździła bez policji ale może czegoś nie kumam dot. specyfiki tej pracy.
Witam myślę że podejzewala kto dzwoni i ukrywała bo przecież miała romans i nie spodziewała się ze ten chłopak tak zareaguje że planuje coś złego była za dobra
Justynko myśle dziś o Tobie ciepło ❤️
Nie pojęte jest dla mnie, że nie znaleziono żadnego śladu sprawcy, skoro w popłochu uciekał nakryty przez sąsiadów.
Sposób zbrodni ewidentnie wskazuje na bardzo emocjonalny stosunek mordercy do ofiary . Nie trzeba być szczególnie inteligentnym żeby z dużą pewnością wskazać motyw odrzucenia faceta z którym na jej nieszczęście wdała się w romans który najpewniej uznała za błąd i chciała zakończyć . To zapewne ktoś porywczy , nie znoszący sprzeciwu, metodyczny , mściwy o zaburzonym ego. Nie akceptował takiej sytuacji wiec postanowił się zemścić na niej odbierając jej życie . Gościu chodzi sobie na wolności z piętnem mordercy . Jest niewykluczone , ze jeżeli jeszcze tego nie zrobił to zmieni miejsce zamieszkania , może wyjedzie na stałe za granice . Gdyby był człowiekiem wrażliwym który popełnił zbrodnie w afekcie to nie mógłby z tym dalej żyć i by się prędzej czy później sam przyznał . To jest natomiast wyrachowany typ pozbawiony empatii o najprawdopodobniej cechach psychopatycznych a tacy nie posiadają sumienia wiec sam się raczej napewno nie przyzna . Mam nadzieje , ze jednak jakis przełom nastąpi i trafi za kratki do końca swojego marnego życia . Owszem to są wciąż domniemania i można tez sobie wyobrazić , ze mając tego typu niebezpieczną prace w patologicznych środowiskach mogła wejść z kimś w w poważny konflikt ale wydaje mi się , ze to śledczy mogli by skutecznie zweryfikować bo wiadomo było jakis ludzi konkretnie miała w swoim nadzorze .
@Rosalia alpina to, że to był anonimowy telefon wiemy dlatego, że Paulina tak powiedziała. Skoro ukrywała przed mężem fakt, że ma "przyjaciela" to równie dobrze mogła powiedzieć, że nie wie kto dzwonił.
@Rosalia alpina mógł kimś się posłużyć choćby przypadkowym czy z marginesu za przysłowiową flaszkę bądź znajomym czy kimś z dalszej swojej rodziny właśnie po to by skutecznie zastawić na nią pułapkę . Znał ją wiec znał jej specyficzny charakter pracy i obowiązki z tym związane i wykorzystał to.
I nie poznała jego głosu przez telefon?
Drobne uwagi: 1. W 2005 roku urlop wychowawczy trwał 5 miesięcy. 2. Aby zostać kuratorem trzeba zdać egzamin państwowy. No chyba że ona była kuratorem społecznym.
Trzeba w ogóle być po studiach prawniczych i zrobić aplikację kurstorską. Musiała więc być kuratorem społecznym.
Skąd taki pomysł? 2005 roku urlop wychowawczy wynosił 3 lata.
Ale tu mowa o macierzyńskim, a nie wychowawczym
Była społecznym
Pracowała w innym miejscu więc chyba była kuratorem społecznym